Wystawa „Autografy” Piotra Perczyńskiego – Galeria POMOST w Lublinie

Dnia 11 października 2019 r. odbył się wernisaż wystawy Piotra Perczyńskiego pt. Autografy w Galerii Pomost w Lublinie.

Piotr Stefan Perczyński
ur. w roku 1950 w Białej Podlaskiej /woj. lubelskie, wykształcenie plastyczne oraz studia filozoficzne. W latach 1984-1995 związany z Gorzowskim Towarzystwem Fotograficznym. Od roku 1995 członek Związku Polskich Artystów Fotografików, obecnie w Okręgu Lubelskim. Od roku 1995 mieszka w Lublinie. Znaczna część prac fotograficznych z tego okresu poświęcona jest Lublinowi – staremu miastu i okolicom Lublina. Ponad 80 zdjęć czarno-białych i barwnych z lat 1996-2002 zostało zaprezentowanych na indywidualnej wystawie pt „Lublin na koniec wieku” w Galerii MDK 2 , w grudniu 2017 roku. Uprawia klasyczną fotografię czarno-białą /optyczno-chemiczną/, barwną, otworkową, a także w technice gumy dwuchromianowej i pigmentu.

 

Powstały takie cykle fotograficzne jak :
„Pejzaż lubelski”- fotografie z lat 1996-2015 w technice gumy,
„Swiatło i ruch” – fotografia otworkowa,
„Autografy”- fotografia klasyczna czarno-biała 2012 r,
„Plac apelowy- obraz z pamięci ” fotografia czarno-biała 2015 r.

Prace swoje prezentował dotychczas na 21 wystawach indywidualnych oraz kilku zbiorowych Okręgu Lubelskiego ZPAF.

O AUTOGRAFACH
„Autografy” powstały z potrzeby odejścia od fotografii migawkowej, która tworząc obrazy w ułamku sekundy, fragmentarycznie traktuje świat widziany, znacznie go zubożając. Tymczasem docierający do nas strumień informacji pozostawia w naszej świadomości sumaryczne wrażenia i obrazy.  Cykl „Autografy” nie jest efektem manipulacji komputerowej. Całość kompozycji powstała na etapie fotografowania. Zdjęcia zostały wykonane na negatywach czarno-białych, a powiększenia metodą optyczno-chemiczną. Rezultaty tych poszukiwać przypomniały oraz potwierdziły niezwykłe możliwości fotografii klasycznej, tworzonej na czarno-biały negatyw, aparat i powiększalnik.
Piotr Perczyński

…Autor, gdy tylko nadarza się okazja podkreśla i zawęża pole swych działań i omówień do zagadnień formy. Osądzający dzieło sztuki rzadko kiedy respektuje obszar wyznaczony przez autora. Gdy przedmiotem osądu staje się portret czy autoportret, nie sposób uciec od osoby/autora. Punkt ciężkości z analizy zabiegów formalnych przenosi się w kierunku analizy, zrozumienia i interpretacji treści. W przypadku portretu/autoportretu staje się nią człowiek. Człowiek, którego konstytuuje doświadczenie, egzystencja oraz fizyczność. W tym sensie portret jest emanacją /ponad czy poza intencją autora/ właśnie tych treści. Niezależnie więc od woli twórcy, pojawiają się tropy, których nośnikiem i ucieleśnieniem jest autoportret, a mają one ścisły związek z kondycją człowieka. W AUTOGRAFACH więc, uobecniają się wątki egzystencjalne jak lęk, zagubienie w świecie, samotność, tęsknota za czymś co porządkuje i sankcjonuje rzeczywistość, wreszcie dążenie, by choćby okiełznać i kontrolować obszary autonomii wewnętrznej. Odnajdujemy w AUTOGRAFACH wątki autotematyczne, fascynacji fotografią, gdy świat postrzega autor poprzez pryzmat obiektywu, gdy wręcz ginie z pola widzenia, a jego istnienie legitymizuje negatyw /substytut oczu/ – deklaracja wiary. Konfrontacja odbiorcy z tematem AUTOGRAFÓW jest przestrzenią, w której rodzi się przeżycie. Silna emocja, dająca poczucie obcowania z treścią intymną i świadomość, że wypełnia ona nie tylko obraz, ale też jest integralną częścią człowieka.
Maryla Wosik

This entry was posted in wystawy. Bookmark the permalink. Follow any comments here with the RSS feed for this post. Both comments and trackbacks are currently closed.